piątek, 21 grudnia 2018

Prezenty - ostatni dzwonek

Witajcie.

Macie już wszystkie prezenty?
Jak nie to zapraszam do czytania tego wpisu. Pokażę Wam kilka pomysłów na prezenty. Oczywiście moje propozycje z ostatniego roku są nadal aktualne.

Kosmetyki pod prysznic i do kąpieli

Moim zdaniem jest to bardzo uniwersalny prezent i ucieszy chyba każdego. Oczywiście warto wiedzieć, czy dana osoba ma wannę, czy jednak prysznic. W wielu sklepach możemy kupić pięknie pachnące i nawet już specjalnie zapakowane sole, bomby, płatki do kąpieli a także płyny i żele. Ja najczęściej po takie kosmetyki chodzę do The Body Shop, Kontigo lub Sephory.

Poniżej podaję Wam kilka konkretnych przykładów

The Body Shop, żel pod prysznic o zapachu kokosa
The Body Shop, kula do kąpieli

The secret soap store, kamyki musujące

Książki

Myślę, że każdy kto dużo czyta ucieszy się z kolejnej książki. W tym przypadku należy znać upodobania osoby, którą mamy zamiar obdarować. Ja najczęściej sięgam po książki psychologiczne i kryminały. Ostatnio moi ulubieni autorzy to Katarzyna Puzyńska i Remigiusz Mróz.


Kawa, herbata, słodycze

Prezentem idealnym, który możemy kupić w ostatniej chwili jest kawa, herbata a także słodycze. W Five o'clock znajdziemy wiele rożnych rodzai kawy oraz herbaty. W grudniu są także  w sprzedaży zimowe i świąteczne mieszanki. Innym pomysłem są także słodycze w każdym sklepie znajdziemy wiele różnych czekoladek i czekolad. Często można znaleźć także zestawy. 

Pozdrawiam i do następnego

środa, 19 grudnia 2018

Ulubieńcy listopada

Witajcie.

Święta coraz bliżej a ja zapraszam na podsumowanie minionego miesiąca. Jak zawsze znajdą się także niekosmetyczne hity.

Pielęgnacja

Od ostatniego czasu nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojej twarzy bez oczyszczającej, błotnej maseczki marki Sephora a także peelingu Orientana. Oba kosmetyki świetnie sprawdzają się przy mieszanej cerze. Peeling dobrze usuwa martwy naskórek a dodatkowo nawilża skórę. Natomiast maseczka zawiera cynk, miedź oraz białą glinkę. Bardzo dobrze oczyszcza skórę. Pisałam o niej tutaj

Sephora, błotna maseczka z cynkiem i miedzią, cena 5zł

Orientana, peeling do twarzy papaja i żeńszeń indyjski, cena 27zł

Jako fanka kokosowych rzeczy często sięgałam po krem do rąk Dove. Pięknie pachnie, dobrze nawilża skórę, kosztuje jedynie około 8zł. W Kontigo skusiłam  się na masełko o nowym zapachu a jest to karambola.  Posiada masło shea i jest świetne. Wcześniej kupowała wersję o zapachu borówek. 

Dove, krem do rąk, cena 8zł
Biolove, masełko do ust, cena 10zł

Makijaż

Od dawna stałym elementem mojego makijażu jest maskara Mystik oraz pomadka w kredce od Golden Rose. Tusz pogrubia rzęsy, nie skleja ich ani się nie kruszy. Warto zauważyć, że w Kontigo oddzielnie są pakowane maskary i szczoteczki. Zapobiega to otwieraniu produktu przez ciekawskich klientów. Mi się już zdarzyło kupić wcześniej otwarty tusz i po kilku tygodniach kosmetyk nadawał się do kosza. Pomadka jest w bardzo uniwersalnym odcieniu (nr 13) i jest idealna na co dzień a także na wieczór. Długo się utrzymuje i nie przesusza ust.

Mystic, pogrubiający tusz do rzęs, cena około 20zł
Golden Rose, matowa pomadka do ust w kredce, cena 12zł

Listopad jest miesiącem moich urodzin. O kilku prezentach opowiadałam Wam już w poprzednich wpisach. Dzisiaj pokaże Wam mojego nowego storczyka. Kwiaty swoją niepowtarzalną niebieską barwę zawdzięczają wstrzyknięciu odpowiedniego barwnika podczas fazy wzrostu. Bardzo się cieszę, że od kilku tygodni stanowi niecodzienny element dekoracji mojego pokoju a dzięki zielonej doniczce idealnie się wkomponował w wystrój wnętrza. 



poniedziałek, 10 grudnia 2018

Nowości: zakupy i prezenty

Witajcie.
Tradycyjnie chciałam Wam opowiedzieć co nowego pojawiło się w mojej toaletce. W ostatnim czasie odwiedziłam Sephorę, Avon oraz Kontigo. Kilka rzeczy dostałam na urodziny.

Zapraszam do czytania

Kontigo


Przypominam, że posiadam sucha skórę, więc zawsze wybieram produkty z olejami i masłem shea. Od dawna stosuję masła Biolove. Są rewelacyjne. Maja bardzo proste składy, nie ma w nich sztucznych barwinków ani parabenów. Głównym składnikiem jest masło shea, dzięki któremu mogę zapomnieć o moich problemach z nawilżeniem skóry. Tym razem wybrałam zapach truskawkowy, będzie mi przypominać lato w zimowe wieczory. 

Czasem sięgam także po lżejsze konsystencje. Ostatnio pojawiło się nowe mleczko do ciała Evree, nie mogłam go nie kupić. Posiada olejek cannabis i ekstrakt z figi. Według producenta zapewnia gładką i nawilżoną skórę. Jest dosyć ciekawy przez swój fioletowy kolor. A jak się sprawdzi u mnie to zobaczymy :-) 

Sephora


Do Sephory poszłam po kolejny krem pod oczy. Bardzo lubię markę Clinique i tym razem wybrałam pep-start. Posiada lekką konsystencję, nawilża i odżywia cienką skórę pod oczami. Mam nadzieje, że będzie dobry pod makijaż. Jest zakończony masującym aplikatorem a to wyróżnia go od kremów jakie miałam dotychczas. Wzięłam też maseczkę Origins Drink up o działaniu nawilżającym. Test to miniatura, w sam raz do testowania. 

Avon


Postanowiłam przetestować kolejny tusz marki Avon a mianowicie Supershock volume. Ma dosyć sporą, silikowaną szczoteczkę zobaczymy jak się będzie nią malowało rzęsy.

Prezenty


Listopad to miesiąc moich urodzin. W tym roku dostałam trochę kosmetyków. Niektóre zostawiłam na oddzielny wpis na blogu. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o perfumach Attraction od Avon. Główne nuty zapachowe to jeżyny, piżmo, wanilia. Bardzo lubię ten zapach i często do niego wracam.


Kolejnym prezentem są lakiery marki NCLA Los Angeles. Mam kolory o numerach 006 venice beach vixen oraz 232 avocado bravado. Mają rewelacyjne składy, nie posiadają: formalaldehydu, toluenu, kamfory, ksylenu.  Pewnie jeszcze będę o nich pisała szczególnie o ich trwałości.

Pozdrawiam i do następnego

niedziela, 25 listopada 2018

Prezenty z Lusha

Witajcie,
dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o prezentach jakie otrzymałam od koleżanki, która byął na wakacjach w Hiszpanii. Są to mianowicie maseczki od Lusha. Niestety produktów tej marki nie kupimy w Polsce. Wiele osób pisze o tych kosmetykach na blogach lub opowiada na You Tube teraz ja mogę mieć własną opinię się nią z wami podzielić. 


Co zawiera i jak działa?
Maseczka posiada konsystencję galaretki. W swoim składzie zawiera: napar z płatków róży, ekstrakt z lawendy, wodę morską, olej z rumianku. Posiada właściwości nawilżające i łagodzące.

Moja ocena
Niestety miałam spory problem z aplikacją maseczki. Posiada ona konsystencję galaretki i trudno się ją nakłada na twarz. Produkt pachnie lawendą zapewne nie wszystkim to przypadnie do gustu. Jednak mi to nie przeszkadza. Jeśli chodzi o działanie to jestem nią pozytywnie zaskoczona. Moja skóra była dobrze nawilżona, nie została podrażniona nawet się nie zaróżowiła.

Do zakupu moja koleżanka otrzymała próbkę maseczki Brazed honey o działaniu detoksykującym, peelingujacym oraz odżywczym. Produkt pachnie dosyć oryginalnie, zarówno miodem jak i kurkumą. U mnie dobrze się sprawdziła. 

Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się przetestować ich inne produkty. Szczególnie jestem ciekawa ich kul do kąpieli.

poniedziałek, 12 listopada 2018

Maseczka bomblująca - czy to działa?

Witam na moim blogu.
Dawno nie było żadnego testu, wiec wybrałam dla Was oczyszczająca maseczkę bomblującą od Purederm.

Co zawiera i jak działa?

  • węgiel - oczyszcza, usuwa zanieczyszczenia oraz nadmiar sebum
  • ekstrakt z cytryny i pomarańczy - regeneruje i chroni skórę
  • ekstrakt z papai i cukru trzcinowego - usuwa martwy naskórek


Czy działa?

Po nałożeniu na oczyszczoną i osuszoną skórę maseczka zaczyna bombelkować, zaczyna się pojawiać piana. Niestety rozmiarowo nie jest idealna dla mojej twarzy, zabrakło mi trochę maseczki na nos, ale miewałam gorzej dopasowane.

Jeśli chodzi o efekt to skóra jest odświeżona, oczyszczona a zarazem również nawilżona. Co ważne to to, że maseczka nie podrażniła mojej skóry. Stopień oczyszczenia uważam za średni i w miarę zadowalający. Maseczka błotna z Sephory dużo lepiej oczyszcza moje pory. W sumie to nie wiem, czy kupię ją ponownie. Moim zdaniem należy do średniaków.

Znacie ją?
Sprawdza się u Was?

czwartek, 1 listopada 2018

Ulubieńcy października

Witajcie.
Czas na podsumowanie października. W kilku słowach chciałam Wam opowiedzieć kosmetykach do pielęgnacji, które mi się sprawdzają i są godne polecania.

Od lat mam problem z rozdwajającymi się paznokciami. Bardzo trudno jest mi znaleźć odżywkę na moje problemy. Testowałam już wiele, ale ostatnia zdobycz od Sally Hansen zrobiła furorę. Dokładniej jest to odżywka wzmacnianie, utwardzanie kruchych paznokci. Nylonowa formuła wzmacnia paznokcie i przez to chroni je przed rozdwajaniem oraz pękaniem. Efekt jest już widoczny po kilku użyciach. Na pewno długo się z nią nie rozstanę. 


Jeśli chodzi o pielęgnacje skóry pod oczami to bardzo mi się spodobał krem Origins Plantscription o działaniu przeciwstarzeniowym. Skóra po nim jest nawilżona, efekt utrzymuje się długo. Krem sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna i wygłodzona a to działanie jest jak najbardziej widoczne.


Po dłuższym czasie zdecydowałam się przetestować kultowy peelingu Orientana. Dzięki drobinkom pestek moreli i orzecha złuszcza naskórek. Posiada także oleje, ekstrakt z papai oraz żeń-szenia, które dodatkowo pielęgnują skórę. Jest delikatny a zarazem skuteczny. Nie przesusza ani nie podrażnia mojej skóry. 


 Na koniec chciałam też wspomnieć o szamponie Bania Agaffi - objętość i przepych. Niby nic nadzwyczajnego, bo od tego kosmetyku oczekuje jedynie, by dobrze mył, nie obciążał dodatkowo włosów.  A ten spełnia te wymagania i dodatkowo ładnie pachnie. 


Trochę tego mało tym razem, ale zapewniam Was, że same perełki :-)
Do następnego.

sobota, 27 października 2018

Jesienne zakupy


Witajcie.
Zaczęła się jesień, wieczory długie i chłodne, więc czas na małe zakupy.
Zapraszam do czytania o nowościach w mojej kosmetycznej i zachęcam do pisania w komentarzach o swoich najnowszych zdobyczach.

Rozświetlacz od Becca chyba zna każdy  kosmetyko-maniak. Nie mogłam się mu oprzeć i go nie kupić. Pigmentacja powala na kolana. Na ogół wybieram odcienie złota a tym razem skusiłam się na taki bardziej różowy, jest to odcień Opal. Trochę nieoczywisty, ale przepiękny. 


Zawsze przy zakupach w Sephorze otrzymujemy jakieś próbki. Wiadomo, że po użyciu 2 ml jakiegoś kremu trudno wyrobić o nim opinię, lecz ja tym razem otrzymałam podkład od Fenty Beauty by Rihanna w 4 odcieniach oraz bazę. To dobry moment, by go sprawdzić na własnej skórze. Może jeden z jaśniejszych odcieni będzie dla mnie odpowiedni.




Pielęgnacja

Nie obyło się bez kolejnych maseczek w płachcie. Wybrałam sobie Tonny Molly z zieloną herbatą oraz wybielająca z Mediheal.


W Kontigo pojawiły się nowe zapachy masełek do ust, tym razem wybrałam sobie karambolę. Kupiłam też krem do rąk Eveline Banana Care. Myślę, że zapach mango i kokosa zapewni mi przynajmniej letnią atmosferę w jesienne wieczory.


Dbając o skórę pod oczami często używam hydrożelowych płatków, tym razem od Perfecta. Zawierają retinol oraz witaminę E. Jestem bardo ciekawa ich działania.


To już koniec moich małych, skromnych zakupów.
Dzięki za uwagę i zapraszam na kolejne wpisy :-)

sobota, 6 października 2018

Denko - same hity

Witajcie,
dawno nie było u mnie na blogu projektu denko, wiec pokaże Wam tylko kilka kosmetyków, ale za to same najlepsze, do których na pewno powrócę lub kupuję od lat.

Maseczki 

Pewnie wydaje się Wam, że ciągle o nich piszę, ale cóż są rewelacyjne. Odkąd jest stosuję moja skóra jest w dużo lepszej kondycji i uważam, że nie jest to jedynie zasługa leków przepisywanych przez dermatologa. Śluz ze ślimaka ma wiele drogocennych składników przez co nawilża, regeneruje, wygładza skórę, posiada naturalne antybiotyki, świetnie sprawdza się przy cerze trądzikowej. Ja już zużyłam kilka opakowań hydrożelowej maseczki od Missha z tym drogocennym składnikiem. Drugą maseczką na tego typu problemy jest Holika Holika Baby pet magic sheet cat, pisałam o niej tutaj. Przypadła mi do gustu również maseczka do ust od Pilanten.

Pielęgnacja ciała
Jako wielka fanka kawy nie mogłam oprzeć się pokusie zakupu żelu pod prysznic od Yves Rocher oraz peelingu Biolove. Oba pięknie pachną i pobudzają zmysły. Wracam do nich chętnie. 


Jeśli chodzi o nawilżanie ciała to zużyłam już drugie opakowanie kremu od Novaclear z serii Atopis. Posiada olej z konopi i działa świetnie na suchą skórę.


Makijaż
Wiadomo, że kosmetyki do makijażu ciężko wykończyć do dna. Pewnie znacie ten problem. Mimo tego udało mi się zużyć 2 maskary od Loreal z serii Volume Milones Lashes. Jedna w wersji wodoodpornej a druga "fatale". Obie dobrze rozdzielają rzęsy, dają naturalny wygląd. Dla mnie to klasyki z drogerii. Obecnie mam innego ulubieńca, ale o tym napiszę w innym czasie. 


A Wy co ostatnio zużyłyście?
Trochę z tego denka zrobili się ulubieńcy ;-)

wtorek, 25 września 2018

Nowości Bielendy

Witajcie.

W czasie ostatniej wizyty w Rossmannie zaintrygowały mnie nowe kosmetyki od firmy Bielenda, skusiłam się na 2 i chętnie Wam o nich opowiem.



Bielenda, serum odżywcze do rąk z olejkiem różanym

Zawiera wiele cennych składników:

  • masło shea, mocznik, alantoinę oraz glicerynę o właściwościach nawilżających,
  • olejek różany o działaniu regenerującym i łagodzącym,
  • koenzym Q10, który odmładza i wygładza skórę,
  • wyciąg ze skrzypu dzięki któremu kondycja i wygląd naszych paznokci się polepszy.
Opakowanie zawiera aż 200 ml produktu oraz posiada pompkę ułatwiającą aplikację kosmetyku. 




Bielenda, Kuracja młodości, regenerujący balsam do ciała

Zawiera następujące składniki:
  • masło shea, alantoinę i glicerynę,
  • kolagen oraz elastynę, które ujędrniają uelastyczniają skórę,
  • złoto 24K i olej z opuncji opóźniające procesy starzenia.
Większość tych właściwości zawdzięczamy obecności śluzu ze ślimaka, który jest odkryciem ostatnich lat i coraz częściej pojawia się w wielu produktach.



Jestem bardzo zaskoczona nowościami, tej polskiej marki, która prężnie  się rozwija. Oby tak dalej.

czwartek, 20 września 2018

Plebiscyt Beauty Blog 2018

Witajcie drodzy czytelnicy,

chciałam serdecznie poinformować, że znalazłam się w finale Plebiscycie Beauty Blog 2018.
Bardzo proszę o głosy.
Wystarczy wysyłając sms o treści TYP.BB.6 na numer 72480.

Podaję Wam link do strony plebiscytu:

https://www.trustedcosmetics.pl/plebiscyt-beauty-blog-2018-ruszylo-glosowanie/

Z góry bardzo dziękuję :-)


środa, 19 września 2018

Ulubieńcy mijającego lata 2018

Witajcie.
Tak jak w ostatniego roku pokaże wam kilka letnich hitów, bez których nie dałabym rady.

Skin 79, żel aloesowy
Biolove, peeling do ciała kokosowy

Odkąd znam żel aloesowy  i jego wielofunkcyjność nie wyobrażam sobie bez niego mojej codziennej pielęgnacji. Po przetestowaniu tego typu produktów od kilku producentów stwierdzam, że najlepiej mi odpowiada ten marki Skin 79. Można go stosować jako balsam po depilacji, krem nawilżający, maseczkę do włosów, żel po ukoszeniu przez owady oraz jako kojący żel po oparzeniach słonecznych. 

Od dawna lubię kosmetyki od Biolove, mają bardzo dobre składy, nie zawierają SLS, silikonów, parabenów ani barwników. Moim najnowszym odkryciem jest cukrowy peeling z olejem kokosowym i wiórkami kokosowymi. Pięknie pachnie, niczym raffaello a także idealnie wygładza skórę i usuwa martwy naskórek. Serdecznie polecam wszystkim fanom kokosowych deserów :-) 



W Lidlu znalazłam jak chyba dotąd jedne z nielicznych lodów wegańskich w naszych sklepach. Są bardzo dobre i chętnie do nich wracam.  Występują orzechowe oraz o smaku owoców leśnych.


A Wy co polubiłyście mijającego lata?

poniedziałek, 17 września 2018

Jak sobie radzę z przebarwieniami

Witajcie.

Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o pielęgnacji swojej cery.
Dla osób nowych na moim blogu przypominam, że posiadam cerę mieszaną, trądzikową. W tym poście chciałam się skupić się na rozjaśnianiu przebarwień i blizn.


Na jakie składniki warto zwrócić uwagę ?
  • składniki o działaniu złuszczającym np. kwas migdałowy, kwas azelainowy, kwasy retinowe i kwas linolowy;
  • składniki rozjaśniające i wyrównujące koloryt skóry np. kwas cytrynowy, witaminę C i E, aleosin. 
Mogą to być zarówno kremy, esencje a także maseczki.
Poniżej dodam Wam przykłady z mojej kosmetyczki.


Bielenda, aktywne serum rozjaśniajace
Zawiera stabilną witaminę  C oraz kwas cytrynowy.

Holika Holika Pure Essence Mask Sheet Lemon, 10 zł,
Holika Holika Skin Rescuer Mask Sheet Vita C, 14 zł

A Wy czego używacie?

wtorek, 28 sierpnia 2018

Mini zakupy

Witajcie.
Zaparszam na podsumowanie małych zakupów.

Oczywiście nie obyło się bez koreańskich maseczek w płachcie. Tym razem skusiłam się na nowości, nie słyszałam o tych markach i jestem bardzo ciekawa ich działania.

Coscodi, sparking wine, maseczka rozświetlajaca, cena: 10zł
Mediheal, maseczka przeciwzmarszczkowa, cena: 18zł


Sięgnęłam również po kolejne opakowanie masełka do ust Biolove, tym razem o zapachu karamboli. Oczywiście zapach borówki nadal jest moim ulubionym. W poszukiwaniu nowych kolorów i szukając inspiracji w Golden Rose wybrałam pomadkę z serii Smart Lips w kolorze fioletowym (numer 22). Oprócz pięknego koloru dba również o nasze usta, ponieważ zawiera masło shea i witaminę E. Pomadka nie jest matowa, nie zastyga, więc nie przetrwa wielu godzin.


Biolove, masełko do ust, cena 10zł
Golden Rose, Smart lips, kolor 22, cena około 16zł

W końcu wybrałam się za zakupy w sklepie stacjonarnym NYX. Słyszałam wiele dobrego o glitter primer i postanowiłam użyć go i mieć o nim własną opinię. Zobaczymy czy jest wart tego co obiecuje producent.

 NYX, glitter primer, cena 38zł

Niestety mój ulubiony krem pod oczy z Origins się już skończył. Tym razem wybrałam hit od Clinique. Zobaczymy jak się sprawdzi :-)

Clinique, all about eyes rich, cena 120zł

Znacie te kosmetyki?



wtorek, 31 lipca 2018

Ulubieńcy czerwca i lipca 2018


Lato mija a ja Wam pokaże kilka cennych perełek z mojej kosmetyczki.

Maseczki w płachcie.
Tym razem wspomnę Wam o rozjaśniających maseczkach z witaminą C lub sokiem z cytryny. Oba produkty są marki Holika Holika. Idealne dla osób z przebarwieniami, bliznami po trądziku.

Holika Holika Pure Essence Mask Sheet Lemon, 10 zł,
Holika Holika Skin Rescuer Mask Sheet Vita C, 14 zł

Pielęgnacja skóry pod oczami
Od jakiegoś czasu chciałam przetestować droższy krem pod oczy i sprawdzić, czy wydawanie kliku stów na taki kosmetyk ma sens. W Sephorze wybrałam jeden z Origins. Okazał się strzałem w dziesiątkę. Bardzo dobrze nawilża skórę pod oczami i ja wygładza, uelastycznia. Kosztuje sporo, bo aż 200zł, ale na pewno do niego wrócę.

Origins, Plantscription Anti-aging eye treatment, krem pod oczy

Brwi
W stylizacji brwi ostatniego czasu stawiam jedynie na ich utrwalenie żelem od Golden Rose. Jest bardzo mocny, utrwala kształt brwi na cały dzień i ich nie skleja. Kosztuje jedynie około 20 zł.

Golden Rose, Longstay Gel, żel do brwi

Róże do policzków i cienie do oczu
Najczęściej sięgałam po róż Ingota. Nr 127  to bardzo uniwersalny odcień, pasuje do wielu makijaży oczu, idealny na co dzień. To nie pierwsze moje opakowanie róży od tej marki. Jestem z nich bardzo zadowolona zarówno trwałości jak i wyglądu na skórze. Kolejni ulubieńcy też są od Iglota. Są to mianowicie cienie do oczu. Podążając za modą na makijaż w odcieniach pomarańczy nie mogłam się oprzeć temu zakupowi.

Inglot, róż do policzków, nr 127,
Inglot, cień do powiek nr 314
Inglot, cień do powiek nr 298

A Wy co polubiłyście ostatniego czasu?

sobota, 7 lipca 2018

Nowości

Witajcie,
zapraszam na szybkie podsumowanie moich ostatnich zakupów, tym razem nie tylko kosmetycznych.

Włosy
Jako posiadaczka cienkich włosów poszukując nowych produktów postanowiłam skusić się na 2 bardzo ciekawie zapowiadające się produkty a mianowicie szampon Herbal Essences. Pamiętacie ich produkty? Ja je dawniej bardzo lubiłam, ale na jakiś czas zniknęły z polskich sklepów. Drugim kosmetykiem jest odżywka firmy Experto. 

 Herbal Essences, szampon nadający objętości, cena 20 zł

Experto Volume, odżywka do włosów cienkich i pozbawionych objętości, cena 25 zł

Pielęgnacja

Jeśli chodzi ok krem do rąk to skusiłam się  na produkt marki Benecos z olejem migdałowych oraz na nowość wśród balsamów Neutrogeny.

 Benecos, krem do rąk classic, cena 12 zł

Netrogena Hydro Boost, balsam do ciała, cena 28 zł

Maseczki

Kupiłam również 2 nowe maseczki koreańskie w płachcie, jedna zawiera śluz  ze ślimaka, który bardzo cenię i polecam, jest idealny na blizny, przebarwienia oraz trądzik.  Druga ma kwas hialuronowy.

 Beneton, maseczka ze śluzem ślimaka, cena 16 zł

Holika Holika, maseczka z kwasem hialuronowym

Makijaż 
Po raz kolejny kupiłam tusz od Loreal oraz maskarę do brwi Golden Rose. Bardzo je lubię i często po  nie sięgam. O tuszu do rzęs już Wam pisałam tutaj. Postanowiłam również przetestować eyeliner w pisaku Loreal.

Loreal Paradise Extatic, tusz do rzęs, cena około 35 zł w drogeriach internetowych,
Loreal Super Liner Perfect Slim

Golden Rose, maskara do brwi, kolor nr 6

Pomadka do ust

Jeśli mnie śledzicie na bieżąco to zapewne wiedzie,  że bardzo lubię pomadki od Golden Rose, tym razem wybór padł na odcień koralowy.

Golden Rose,Vision Lipstick nr 156

Natomiast jeśli chodzi o korektory to nadal pozostaję wierna temu z Collection. Bardzo dobrze kryje, trzyma się cały dzień i już nie wyobrażam sobie  bez niego makijażu.



Paleta cieni
Marka Mystik, którą dostaniecie jedynie w drogeriach Kontigo wypuściła nową paletę 4 foliowych cieni. Kolory są przepiekane, jestem bardzo ciekawa ich trwałości. Kosztuje około 35 zł


Poniżej możecie zobaczyć, jak prezentują się na skórze:


Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię robić zakupy w Lidlu a ten sklep wyjątkowo pozytywie zaskakuje mnie ostatniego czasu. Przy ostatniej wizycie znalazłam lody wegańskie o smaku orzechowym a drugie waniliowe z musem z owoców leśnych. Bardzo fajna alternatywa dla osób mających dietę bez mleka.



Co ostatnio kupiłyście?