Witam Was serdecznie w nowym roku i pragnę podzielić się z Wami ulubionymi kosmetykami do makijażu z 2016 roku.
Odkryciem ostatniej jesieni jeśli chodzi o pudry jest sypki
puder Bourjois w kolorze 01 Peach. Utrzymuje się cały dzień, dobrze matuje
skórę, wygląda naturalnie. Wyparł u mnie ten z Lumene.
Nowość wśród maskar Maybelline, czyli the falsies push up
drama pozostanie ze mną na dłużej. Rozdziela rzęsy, nie skleja ich, pogrubia, wydłuża, jest
idealna dla mnie. Ponadto nie osypuje się, nie kruszy.
Konturowania twarzy nie wyobrażałam sobie bez Bahama Mamy,
jej recenzja już była u mnie na blogu:
http://kosmetyczne-eksperymenty.blogspot.com/2016/12/bronzer-bahama-mama-recenzja.html
http://kosmetyczne-eksperymenty.blogspot.com/2016/12/bronzer-bahama-mama-recenzja.html
Jeśli chodzi o róż i rozświetlacz to najchętniej sięgałam po
p2 Profi Contouring w odcieni 010. Róż ma odcień brzoskwini, daje delikatny efekt i trzyma się od rana do wieczora. Rozświetlacz jest przepiękny. To ciepły odcień złota pomieszanego z różem. Produkt nie posiada dużych drobinek, nie jest brokatem, czyli to czego wymagamy od takiego typu produktu.
Jeśli chodzi o cienie do oczu to pojawiło się u mnie kilka ciekawych produktów. Jako bazę stosuję Color Tatoo 24 HR z Maybelline w kolorze Nude 93. Cienie trzymają się dłużej, nie rolują się i nie zbierają w załamaniu. Po prostu jest genialny.
Lubię pojedyncze cienie z Make up Revolution, w załamanie powieki nakładam kolor Mocha Love. Odcień jest do tego idealny.
Cienie z Kontigo marki Mystik pozytywnie mnie zaskoczyły. Są trwałe, dobrze się blendują, mają jedwabistą konsystencję, są dobrze napigmentowane. Posiadam kolor forest-dust oraz golden light.
- Mystik, kolor golden-light
- Mystik, kolor forest dusk
- Make up Revolution, kolor Mocha Love
Bardzo polubiłam pomadkę Sephora w
odcieniu 01 Royal Raspberry. Piękny odcień czerwieni, jest delikatny idealny na
co dzień czy do pracy. Nie jest to matowa pomadka, utrzymuje się około 3
godzin, ładnie się zjada i co najważniejsze dla mnie nie wysusza ust. Bardzo ją
lubię i może dlatego zostało mi jej bardzo mało.
Zapachem po jaki sięgałam najczęściej był Avon Attraction. Nuty jakie posiada to: jeżyny, akordy piżmowe oraz ambra waniliowa.
Co Was zaskoczyło w ubiegłym roku?
Po co sięgałyście najczęściej?
bahama mama najlepszy bronzer jaki znam!!
OdpowiedzUsuńzgadzam się
Usuńjest świetny :-)
Z Twoich ulubieńcow znalazł się niestety mój bubel czyli maskara z maybelline, u mnie efekt jest odwrotny: posklejane pajecze rzęsy :(! I ciągle zapominam kupić Color Tattoo ale właśnie coś matowego i jasnego jako baza pod cienie, bo mam tylko dwa kolorowe odcienie!
OdpowiedzUsuńWww.makeupwithbella.com xxx
Opinie o jednym kosmetyku zawsze są różne, każdy oczekuje czegoś innego i ma inną skórę, rzęsy...
Usuńwarto się tymi doświadczeniami dzielić, dlatego piszę bloga, bo wcześniej dzieliłam się tym z koleżankami a chcę powiększyć grono odbiorców
O to właśnie chodzi 👍
OdpowiedzUsuń