od jakiegoś czasu jest wielki szał na koreańskie kosmetyki a szczególnie na maseczki w płachcie. Ja je uwielbiam i często je kupuję. Tym razem opowiem Wam od dwóch od Holika Holika, zresztą mojej ulubionej marki z tego typu kosmetykami.
1. Maseczka z wyciągiem z ogórka
Według producenta ma za zadanie odświeżyć, oczyścić i stonizować skórę. Zawarty w niej ogórek ma właściwości rewitalizujące, posiada wiele cennych składników, które nawilżają skórę a także działają przeciwzmarszczkowo.
Ja zaliczyłabym ją do średnich. Bardzo przeszkadza mi jej zapach, nie jest ogórkowy, tylko jakiś taki chemiczny, nie wiem jak to określić, mnie denerwuje i nie kupie jej ponownie. Jeśli chodzi o działanie to odświeżyła i stonizowała moją skórę, ale cóż... miałam lepsze.
2. Maseczka aloesowa
Jak wiemy aloes jest bardzo modnym składnikiem kosmetyków. Ja się nie dziwię, bo zawiera wiele cennych substancji o właściwościach nawilżających, łagodzących oraz kojących. Mi bardzo przypadła do gustu. Teraz mam żel aloesowy, który stosuję na co dzień a do tej maseczki powracam, gdy potrzebuję większego nawilżenia. Przy mojej mieszanej cerze ze skłonnością do trądziku sprawdza się rewelacyjnie.
Znacie te maseczki?Jakie jeszcze polecacie?
Nie miałam żadnej z tych maseczek, ale jestem bardzo ciekawa samego żelu aloesowego. Wiele dziewczyn o nim wspominało, ale nigdy nie interesował mnie na tyle, by dowiedzieć się, czy sprawdziłby się na mojej cerze, którą zapycha wiele składników, głównie olei :)
OdpowiedzUsuńWarto go spróbować, bo aloes ma wiele cennych składników i jest bardzo lekki
Usuń