piątek, 8 lutego 2019

Nowości kosmetyczne

Witajcie w nowym roku.

Zapraszam do czytania  krótkiego podsumowania moich ostatnich zakupów w the Body Shop oraz w sklepie kosmetykomania.pl.


Pielęgnacja ciała



W The Body Shop skusiłam się na serię o zapachu wanilia i pianki marshalow. Wybrałam sobie zarówno żel pod prysznic jak i masło do ciała. Kosmetyki mają bardzo dobre składy. Produkt posiada masło shea, olej z nasion sezamu, wosk pszczeli, dzięki czemu dobrze radzi sobie z suchą skórą. Przepięknie pachnie i wydaje się dobrze nawilżać skórę. O szczegółach dam Wam znać później.

Maseczki do twarzy

Tym razem postawiam na polską markę, która ma w asortymencie maseczki w płachcie. Wybrałam sobie takie, które nawilżają, uelastyczniają skórę, spłycają zmarszczki, rozjaśniają przebarwienia. Ich głównymi składnikami aktywnymi są kolagen, witamina C oraz E. O tej firmie dowiedziałam się z YouTube, leczy wydaje mi się, że nie jest jeszcze zbyt popularna. 




Krem pod oczy

Szukając kremu idealnego wybrałam się do Sephory i skusiłam się na pep-start od Clinique. Lubię tą markę i chciałabym przetestować ich więcej produktów. Krem ma za zadanie nawilżać skórę, zmniejszać zasinienia oraz opuchliznę. Ma bardzo ciekawy aplikator, jak dotąd nie spotkałam się z niczym podobnym.


Kolorówka

Jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu to tym razem zrobiłam bardzo  skromne zakupy. Wybrałam tylko puder z Wibo, tym razem bananowy. Od dawna dużo mówi się o nim mówi. W końcu chciałam mieć własną opinię. Porównam go potem do tego fix puder. Zobaczymy który lepszy.


Do następnego

2 komentarze:

  1. Na ten krem pod oczy już długo się czaje, ale zawsze jakoś szkoda mi kasy. Oj kosmetyki z The body shop rzeczywiście pięknie pachną! Miłego upajania się zapachem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło, że trafiłaś na mojego bloga :-) a The body shop po prostu uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń