środa, 19 września 2018

Ulubieńcy mijającego lata 2018

Witajcie.
Tak jak w ostatniego roku pokaże wam kilka letnich hitów, bez których nie dałabym rady.

Skin 79, żel aloesowy
Biolove, peeling do ciała kokosowy

Odkąd znam żel aloesowy  i jego wielofunkcyjność nie wyobrażam sobie bez niego mojej codziennej pielęgnacji. Po przetestowaniu tego typu produktów od kilku producentów stwierdzam, że najlepiej mi odpowiada ten marki Skin 79. Można go stosować jako balsam po depilacji, krem nawilżający, maseczkę do włosów, żel po ukoszeniu przez owady oraz jako kojący żel po oparzeniach słonecznych. 

Od dawna lubię kosmetyki od Biolove, mają bardzo dobre składy, nie zawierają SLS, silikonów, parabenów ani barwników. Moim najnowszym odkryciem jest cukrowy peeling z olejem kokosowym i wiórkami kokosowymi. Pięknie pachnie, niczym raffaello a także idealnie wygładza skórę i usuwa martwy naskórek. Serdecznie polecam wszystkim fanom kokosowych deserów :-) 



W Lidlu znalazłam jak chyba dotąd jedne z nielicznych lodów wegańskich w naszych sklepach. Są bardzo dobre i chętnie do nich wracam.  Występują orzechowe oraz o smaku owoców leśnych.


A Wy co polubiłyście mijającego lata?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz